Sałatka "rzucana"

Mój mąż nie znosi sałatek typu jarzynowa, gdzie jego zdaniem wszystkie warzywa "utytłane w majonezie smakują tak samo". Coś w tym jest. Choć nie jestem tak radykalna, lubię także zjeść sałatkę tworzącą na talerzu kolorową kompozycję kształtów. Zazwyczaj podstawą jest jakaś zielenina, a dodatki różne. Sałatkę nazwałam "rzucaną", ponieważ ni mniej, ni więcej, składniki "rzuca się" na talerz w dowolnej kolejności. Można też poukładać je ładnie, symetrycznie, można z warzyw wyciąć foremkami kształty kwiatków czy gwiazdek, ale to raczej wersja dla młodych żon (bo ambitne i romantyczne) i mam niejadków ;)

Składniki:
  1. Baza - dowolny mix zieleniny: szpinak baby, rukola, sałata lodowa, lollo, roszponka, endywia...
  2. Akcenty kolorystyczne - pomidory, ogórki, papryka, piórka cebuli czerwonej, seler naciowy, wiórki marchewki, buraka, rzodkiewka, oliwki...
  3. "Tematyczny" dodatek smakowy: jajka na twardo, anchois, plastry indyka, tuńczyk, łosoś wędzony
  4. Roboty wykończeniowe: kleks majonezu, jogurtu greckiego, szczypiorek, kiełki, natka, koperek, prażona dynia, słonecznik, parmezan, pokruszona feta...

0 komentarze:

Prześlij komentarz