Tortille żytnie

Czasem nie mam ochoty na tradycyjne kanapki (choć jadem pieczywo tylko raz dziennie) i wtedy właśnie mile widziane jest urozmaicenie w postaci tortilli żytnich. Zastanawiałam się długo, jak zrobić, by były one sprężyste, nie gliniaste, jak to się z wypiekami z mąki żytniej zdarza - i postanowiłam zrobić eksperyment w postaci potraktowania ciasta na tortille tak, jak ciasta na pierogi, czyli użycia gorącej wody. I zadziałało! Choć myślę, że bez silikonowej stolnicy nie dałabym rady przełożyć rozwałkowanych tortilli na patelnię - tak, że bardzo polecam zaopatrzyć się w takową.

Składniki:

2 szklanki mąki żytniej,
łyżka czarnuszki,
szklanka gorącej wody (mniej więcej),
100ml oleju lub oliwy
szczypta soli

Zmieszać ze sobą mąkę, sól i czarnuszkę, wysypać do dużej miski. W powstałym kopczyku zrobić spory dołek i zalać go gorącą wodą. Następnie zacząć mieszać ciasto, najpierw łyżką, a gdy odrobinę się ochłodzi, ręką. Podczas wyrabiania powoli dolewać olej/oliwę. Gdy ciasto sformuje już zbitą kulkę, podzielić ją na sześć części. Każdą po kolei rozwałkowywać na silikonowej macie do uzyskania placka odrobinę większego od talerza, którego wielkości ma być tortilla. Na placku położyć do góry dnem talerz i obkroić go nożem. Powstałe kółko ciasta przełożyć na nagrzaną patelnię (ceramiczną bądź teflonową) i opiekać z obu stron po ok. 15 sekund. Tak postąpić z pozostałymi częściami ciasta. Ze skrawków można rozwałkować ostatni placek. Tak przygotowane i przestudzone tortille zawinąć w wilgotną, czystą ściereczkę i przechowywać w lodówce.

0 komentarze:

Prześlij komentarz