C jak czarnuszka

Od jakiegoś czasu sama piekę chleby. Różnie to wychodzi, raz nawet wyszedł mi ze słoika zakwas (niestety wyszedł na blat kuchenny), wiec póki co porzuciłam chleby na zakwasie i skupiam się na tych na drożdżach. Nie będę teraz dyskutować o wyższości chlebów zakwasowych nad drożdżowymi, skupię się raczej na ziarenkach, które całym sercem pokochałam. Mowa o czarnuszce, bez której nie wyobrażam sobie domowego chleba

Ostatnio modne są listy powodów, dla któych dany przedmiot zainteresowania jest dla nas dobry lub zły. Ja nie chcę bawić się w przydługie wyliczanki, bo najważniejsze dla mnie jest to, że ma wspaniały, charakterystyczny smak, zbliżony do kuminu, a przy tym wspiera organizm przy chorobach autoimmunologicznych, działa przeciwzapalnie i zapobiega kamieniom nerkowym. Internety podają, że już starożytni znali doskonale wszechstronne działanie czarnuszki. A skoro ja wynalazłam te informacje, to i Wam się uda :P

Czarnuszką można posypywać pieczywo przed pieczeniem, ale można ją dodać i do ciasta - otrzymamy wtedy dodatkowy efekt wizualny. Ja lubię doprawić nią zupę z soczewicy i pasztety roślinne - nadaje im orientalny posmak.